wtorek, 13 września 2016

Giełdy staroci, targi kolekcjonerskie, jarmarki i pchle targi w Krakowie


Giełda staroci to magiczne miejsce pełne różnorodnej obfitości. Zwycięża tu koncepcja, że każda rzecz może się przydać. Znajdziemy więc tu wszystkiego po trochu: stare zdjęcia, pocztówki, książki, sprężynki i koła zębate, ramki do zdjęć, porcelanowe figurki, przedmioty z odzysku, srebra, ebonitowe telefony, hełmy wojskowe, odznaczenia, zegary kominkowe, porcelanowe lalki, lornetki, solniczki, buty, swetry, meble, ramy i wszytko inne co nie zostało tu wymienione. Mieszają się tu rzeczy nowe ze starymi, oryginały z epoki z reprodukcjami. Odnalezienie czegoś dla siebie wymaga jednak sporo cierpliwości, szczęścia oraz odrobiny wiedzy i doświadczenia.


W Krakowie mają miejsce co najmniej pięć wartych odnotowania targów staroci. Najliczniej odwiedzaną giełdą jest targ staroci pod Halą Targową na Grzegórzkach. Hala targowa powstała w latach 1936–1940. Od poniedziałku do soboty na placu hali odbywa się handel produktami spożywczymi oraz ubraniami. Natomiast w każdą niedzielę wokół hali w godzinach porannych i południowych (6:00–14:00) odbywa się targ staroci. Każdej niedzieli pojawia się tu ponad 400 stoisk z czego zdecydowana większość to niewielkie kramiki ze starociami. Pod zadaszoną częścią można natomiast odnaleźć stoiska z książkami, czasopismami, chińszczyzną i innymi drobnymi przedmiotami. 


Tego samego dnia (niedziela, ale także sobota) w Krakowie ma miejsce kolejna giełda staroci. Odbywa się ona przy ul. Balickiej 56 równolegle z giełdą elektroniczną, która zajmuje znaczną część tzw. Centrum Giełdowo-Handlowego Balice. Wstęp dla wizytujących giełdę jest odpłatny i wynosi 2 zł od osoby. W inne dni plac staje się na kilka porannych godzin największą giełdą kwiatową w południowej części Polski. Powierzchnia handlowa jest tu wielokroć większa, aczkolwiek handlarzy starociami jest dużo mniej (ok. 30), ale za to ich stoiska są dużo bardziej rozległe. Dominują meble, lampy i wyroby z ceramiki i szkła. 

Poza tym w Krakowie odbywają się jeszcze dwa targi ze starociami – w sobotę na Placu Nowym (potocznie znanym również pod nazwą plac żydowski) między 8:00 a 14:00 na placu wokół okrąglaka (pawilon handlowy wybudowany w roku 1900) około 20 handlarzy wystawia swój towar na specjalnie do tego przeznaczonych metalowych stołach. Ponadto w każdy trzeci weekend miesiąca w pawilonie handlowym M1 w Krakowie ma miejsce Giełda Antyków i Staroci, gdzie pod zadaszeniem wystawia się kilkunastu handlarzy.


Koniecznie trzeba też wspomnieć o jarmarku staroci, który odbywa się cztery razy w roku (przez trzy dni) obok kościoła św. Wojciecha na Rynku Głównym w Krakowie. Jarmark funkcjonuje pod różnymi nazwami, m.in. targ kolekcjonerski i Europejskie Spotkania Kolekcjonerskie. Targi te odbywają się tu już od kilku lat, jednak ich popularność jest stosunkowo mała. Sprzedawcy narzekają na wysokie opłaty, słabą promocję wydarzenia, a kupujący na wysokie ceny, które mogą być jednak kuszące dla zagranicznych turystów. Pokłosiem wysokich opłat targowych jest nieliczna reprezentacja sprzedawców staroci i wyrobów rzemieślniczych – liczba oscyluje wokół 30 stoisk. Biorąc pod uwagę potencjał krakowskiego rynku jest to bardzo niewiele, tym bardziej, że targ mógłby być świetną wizytówką miasta, taką jak np. Jarmark Dominikański dla Gdańska.

Giełdy staroci odbywają się na okrągło i ulegają ciągłym przeobrażeniom, pojawiają się i znikają stoiska, ludzie, towary. Każda pora roku ma swoje uroki, dlatego poszukiwanie skarbów nigdy się nie nudzi, nawet jeśli przychodzimy do domu z pustymi rękami. Łączę pozdrowienia dla wszystkich łowców, a tych, którzy nie zarazili się jeszcze starociami, zachęcam do odwiedzania tych nietuzinkowych miejsc, aż do skutku!